Thursday 10 April 2014

Throwback Thursday - UK 2010 vol. 2

Four years ago I had enough luck to go to Italy and England within two months. Apparently, I enjoyed my stay in the UK twice as much as in Italy. Maybe it's because of the atmosphere- English are much more polite to tourists and not as direct (using an euphemism) as Italians. 
That year I had a chance to visit not only London but also a few other famous destinations: Oxford, Warwick Castle and Stratford (pictures in my next post).
In this post You can see just a fraction of the amount of pictures that I took in England in 2010. You can expect the rest in the near future.
Here You can see pictures of London Eye taken by me that year: http://onceonegirl.blogspot.com/2013/03/big-city-life-vol1.html.
I also invite You to visit our fanpage (You can find photos not published in this post there): https://www.facebook.com/OnceOneGirl. We have more than 1 400 likes. Thank You :*


Cztery lata temu miałam na tyle szczęścia, żeby w przeciągu dwóch  miesięcy pojechać do Włoch i do Anglii. Co tu kryć, w tym drugim kraju podobało mi się nieporównywalnie bardziej. Może to zasługa atmosfery- Anglicy są bardzo uprzejmi dla turystów, nie tak bezpośredni (używając eufemizmu), jak czasem potrafią być Włosi. Wbrew temu, co się słyszy, są bardzo pozytywnie nastawieni do Polaków. Kiedy mówiłam im, że jestem z Polski, odpowiadali na to zazwyczaj, że znają jakiegoś Jana albo Marię, którzy są 'very nice'. ;)  
W tym poście możecie zobaczyć jedynie ułamek zdjęć, które zrobiłam w 2010 w Anglii. Kolejnych możecie spodziewać się już wkrótce. 
Tutaj znajdziecie zdjęcia zrobione przeze mnie w (albo raczej na) London Eye: http://onceonegirl.blogspot.com/2013/03/big-city-life-vol1.html.
Zapraszam także tutaj: https://www.facebook.com/OnceOneGirl (znajdują się tam zdjęcia z Anglii nieopublikowane w tym poście). Mamy już ponad 1 400 lajków. Dziękujemy! :*
  Słynny kredowy klif w Dover widziany z promu.
 Południk zerowy. Nic dodać, nic ująć.
 Widok na dzielnicę biznesową City z obserwatorium w Greenwich.
Znowu City, tylko tym razem widok z Katedry św. Pawła.
 Zmiana warty pod Pałacem Buckingham.
London Eye...
 Blisko natury w Regent's Park.
 I już w Oxfordzie.
 Pięć minut później spadł deszcz.
 Studentki trenują wioślarstwo przed zawodami The Boat Race, w których zmierzą się z reprezentacją Cambridge.
 Tuż obok jednego z college'ów...
  Oxford to nie tylko najsłynniejsze miasto uniwersyteckie świata. To także miejsce pełne barwnych ulic i ciekawych ludzi.
Zakuta w dyby w Warwick Castle. Miałam wtedy 15 lat ;)

No comments:

Post a Comment